Akashi
rozglądał się z zachwytem po swoim nowym mieszkaniu, rozmyślając w jaki sposób
je urządzić. Miał do swojej dyspozycji dwie sypialnie, kuchnie, łazienkę,
obszerny salon z wyjściem na balkon oraz niewielki pokoik, który już
zagospodarował na swój gabinet. Umyślnie wybrał apartament z dwiema
sypialniami. Nie dlatego, że zamierzał spraszać tu swoich znajomych i mieć
miejsce, żeby mieć ich gdzie przenocować. Po prostu wiedział, że już wkrótce
będzie na stałe dzielił go ze swoim przyjacielem. Rudzielec nie wyobrażał
sobie, żeby Shizuki odmówił wprowadzenia się do niego. Jeśli to miało być
konieczne, zamierzał sprowadzić do siebie przyjaciela siłą.
Akashi
uśmiechnął się na tą myśl, podwijając rękawy białej koszuli. Przysiadł w
salonie na szerokim parapecie i sięgnął po szklankę soku pomarańczowego.
Przygotował go zamiast alkoholu, w celu
symbolicznego uczczenia zakupu nowego mieszkania. Napił się, ciesząc się na
lekko kwaskowaty smak napoju, po czym odstawił pustą szklankę na niewielki
stolik, obok papierów, po które zaraz sięgnął. Zawierały one informację o kilku
budynkach, które go zainteresowały. Musiał wybrać najlepszy z nich do
realizacji planów, które niegdyś mieli z Shi.
Całość ->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz