Rozdział
5
Przestraszony
Sasuke odskoczył w tył, ocierając usta wierzchem dłoni.
-
Co ty wyrabiasz? Odbiło ci?– niemal krzyknął.
-
Mm-miałeś odrobinę śmietany w kąciku ust. – Naruto skulił się, spoglądając na
niego ze zranionym wzrokiem. – Ja lll-lepiej już sobie pójdę. – ześlizgnął się
z blatu i czmychnął bokiem w stronę wyjścia, omijając bruneta szerokim łukiem.
Młody
Uchiha stał jak skamieniały, na środku kuchni, starając się zrozumieć, co
właśnie miało tu miejsce.
Naruto
go pocałował.
Nie
miał pojęcia jak powinien się w związku z tym zachować. Jak odczytać ten gest.
Z jednej strony okazywanie sobie uczuć i odrobina czułości, nie było dla nich
niczym nowym. Odkąd blondyn był mały, Sasuke tulił go, całował w głowę, po uszkach,
bądź w policzek.
Całość ->
Świetny rozdział. Nie mam pojęcia czemu nikt nie komentuje, ale wiedz, że na pewno parę osób czyta. Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem i całkowicie przepadłam.Oryginalne pomysły i niesamowicie wykreowane postacie- jednym słowem zostaję na stałe. Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału. Dziękuję, że piszesz i rób to dalej, bo świetnie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnego.
-Nanako-