czwartek, 24 sierpnia 2017

Po drugiej stronie lustra - Prolog (TW)

Samotna postać przechadzała się po lesie, kopiąc od niechcenia kamienie i patyki, które miały nieszczęście znaleźć się na jej drodze. Nucąc coś bez słów i rytmu starała się zabić nudę i panującą dookoła ciszę. Czuła smutek. Złość i rozżalenie. A wszystko za sprawą monotonii i jałowości, które wkradły się ostatnimi czasy do jej życia.
- Nuda, nuda, nuda. – postać mruknęła pod nosem do samej siebie i oparła się o pień drzewa. – Ale nuda. – uderzała rytmicznie głową o pień drzewa, starając się coś wymyślić.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz