poniedziałek, 29 lutego 2016

Kłamstwo - Rozdział 6


Rozdział 6

Witam po przerwie! Zaczynamy powoli. Cisza przed burzą? Może...? Zobaczymy;)
 

Kade prowadził samochód, patrząc przed siebie na niemal pustą drogę, którą oświetlały uliczne światła. Starał się nie zwracać uwagi na siedzącego obok niego rudzielca, ale to było niemożliwe. Ciągle wracał myślami do słów Alana. A więc w końcu go dorwałeś, co? Bujałeś się w nim już na studiach. Jak mógł wcześniej tego nie zauważyć? I dlaczego Shane mu o tym nie powiedział? Przecież byli przyjaciółmi od czasu, gdy jako czterolatek wychodząc z wody, po kąpieli w jezierze, nadepnął na jedną z babek, które mały rudzielec robił z mokrego piasku. Przez to w odwecie dostał od niego garścią takiego błocka w twarz i zaczęli się bić, dopóki nie rozdzieliły ich jego mama i babcia Shane’a.

No prawie od tamtego momentu.
Całość ->

niedziela, 14 lutego 2016

Kłamstwo - Rozdział 5


Rozdział 5

 Uwaga!
W następnym tygodniu nie ukaże się żaden post. Wybieram się na ferie, gdzie mam nadzieje naładować baterie i w spokoju przygotować kolejne rozdziały "Kłamstwa" i spróbować napisać ciąg dalszy "Liska". Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozdrawiam:*

Siedział zasłuchany w piękne brzmienie skrzypiec, gdy poczuł, obejmujące go przez pierś, silne ramie. Od razu rozpoznał znajomy zapach markowej wody po goleniu.

To był Kade.

A czegoż to on od niego mógł znowu chcieć? Ach, no tak! Niemal zapomniał o tym ich małym przedstawieniu. Przecież miał grać jego c u d o w n e g o narzeczonego. Którego nawiasem mówiąc Anders zostawił samemu sobie wśród tłumu nieznanych mu całkiem osób.

- Shane. – dobiegł go niewyraźny głos bruneta. Postanowił go zignorować, tak, jak jego drogi „narzeczony” ignorował go przez większość wieczoru. – Shane. – spróbował ponownie, tym razem prosto do jego ucha. Nie zamierzał reagować.

Po chwili poczuł, jak obejmuje go drugie ramie, wciskając go w szeroką, twardą pierś mężczyzny. Czuł na plecach, przez dzielące ich ubrania, bicie jego serca.

Serca Kade’a.
Całość ->

niedziela, 7 lutego 2016

Kłamstwo - Rozdział 4


Rozdział 4

 

Podał Kade’owi dłoń, pozwalając pomóc sobie wstać i zaprowadzić na parkiet. Czuł się trochę niepewnie, bo nie był zbyt dobrym tancerzem, z czego jego przyjaciel doskonale sobie zdawał sprawę. Przecież sam uczył go na studiach tańczyć, sądząc, że pomoże mu tym w wyrwaniu jakiegoś lepszego „towaru”.

Kade podniósł do góry ich złączone rękę i zakręcił nim, aż zrobił pełen obrót, po czym wciągnął w swoje objęcia, obejmując mocno swoimi silnymi ramionami. Poczuł się skrępowany bliskością przyjaciela, tym jak szczelnie jego drobne ciało do niego przylgnęło.

- Kade, nie za bardzo mi się to podoba. – szepnął ze spuszczoną głową, chcąc ukryć przed otoczeniem rumieniec, który wykwitł na jego jasnych policzkach. Problem w tym, że tak naprawdę mu się to podobało.

Aż za bardzo.
Całość ->

poniedziałek, 1 lutego 2016

Kłamstwo - Rozdział 3


Rozdział 3

 Dzięki za komentarze i do następnego tygodnia.

Shane stał przed dużym lustrem w przedpokoju, starannie wiążąc ciemnoczerwony krawat. Przyjrzał się uważnie swojemu odbiciu i uśmiechnął się szeroko. Wyglądał naprawdę dobrze. W nowej fryzurze i ze szkłami kontaktowymi zamiast okularów, jego osoba nabrała wyrazistości. Sięgnął po wiszącą obok marynarkę. Jednak w ostatniej chwili coś go tknęło i postanowił pozostawić ją w spokoju tam, gdzie była. Poluzował trochę supeł krawata i odpiął dwa górne guziki koszuli, stawiając kołnierz. Ponownie spojrzał na siebie w lustrze i uśmiechnął się psotnie. Tak, zrobi to, „zakasuje” ich wszystkich, jak to powiedziała Rebeca. Włącznie z samym Kadem. Już nie mógł się doczekać miny kolegi, gdy otworzy mu drzwi. Rozległ się dzwonek.

Co się stanie szybciej niż później.

 Nadeszła chwila prawdy.
Całość ->