piątek, 30 grudnia 2016

Twój znak - Rozdział 2 (Supernatural)

Castiel jest wściekły. Tak wściekły, że swoim gniewem mógłby spowodować trzęsienie ziemi, swoim krzykiem mógł spowodować zamieć, a trzepoczącymi nerwowo skrzydłami sprowadzić huragany i tornada, jakich świat jeszcze nie widział.

I to wszystko przez Lucyfera.

Nie.

To on zawinił, pozostawiając tą sprawę niewyjaśnioną. To on pozwolił żyć Deanowi w przeświadczeniu, że jest niechciany i nie miłowany.
Całość ->

środa, 28 grudnia 2016

Dawny przyjaciel - Rozdział 5

Shizuki siedział na zapleczu, przygotowując się do swojej zmiany. Szło mu to topornie ze względu na siniaki pokrywające jego brzuch, plecy i ramiona. Wczoraj po raz kolejny doszło między nim, a pijanym ojcem do sprzeczki. Mężczyzna wściekł się na niego, że nie chce mu dać pieniędzy na alkohol, a właściciel osiedlowego sklepu nie chciał mu nic sprzedać, bo przekroczyli wyznaczony limit. Do ojca nie docierało, że Shi nie chce dać mu pieniędzy, bo nic nie ma, że ostatnie oszczędności wydał na leki. Rozzłoszczony mężczyzna nie słuchając wymówek syna, postanowił wymusić na nim oddanie pieniędzy siłą. Zaczął okładać Shizu pięściami, a gdy nastolatek nie miał już sił się bronić, przewrócił go i zaczął kopać. Shi skulił się na brudnej podłodze, zasłaniając ramionami głowę. Krzyczał, błagał ojca i płakał, tłumacząc mu, że naprawdę nic nie ma. Mężczyzna przestał go bić dopiero, gdy blondyn stracił przytomność. Przeszukał jego kieszenie, klnąc na czym świat stoi, gdy nie znalazł nic poza inhalatorem.
Shizuki pomimo bólu udał się do szkoły, a później przyszedł do pracy.
 

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Plan Jacksona - 100 pomysów na Stereka (Teen Wolf)

Scott z przerażeniem wpatrywał się w szare, pokryte nalotem rdzy, pancerne drzwi, które jako jedyne oddzielały ich od szurniętego alfy w swojej wilczej postaci. Derek kompletnie oszalał. Rzucił się na nich z zębami i pazurami, chcąc rozszarpać na strzępy. I to nie była zabawa, czy trening. Hale autentycznie chciał ich zabić. McCall widział to w jego czerwonych, rozwścieczonych ślepiach, zanim ruszył za nimi w pogoń. Nie wiedział jakim cudem udało im się tu dotrzeć i schować bez większego uszczerbku na zdrowiu, ale dziękował za to wszelkim bogom i bóstwom.

- Co robić? - mruknął sam do siebie, poprawiając leżącego mu na ramieniu, bezwładnego i nieprzytomnego Stilesa. Jego przyjaciel miał nieszczęście dostać rykoszetem jakiegoś zaklęcia, którym wiedźma rzuciła w Dereka.
Całość ->

niedziela, 25 grudnia 2016

Tylko ciebie chcę - Rozdział 1 (Teen Wolf) Świąteczny prezent

Długo zastanawiałam się, co wam podarować na Święta. Ostatecznie doszłam do wniosku, że uchylę rąbka tajemnicy co do tekstu, który dla was w przyszłości planuję.
Tylko ciebie chcę jest mieszanką serialu Teen Wolf i anime D.Gray-man. Ale spokojnie, nie musicie go znać, by zorientować się w akcji, wszystko będę na bieżąco tłumaczyła.
Publikację tekstu zacznę gdzieś pod koniec lutego. A na razie zapraszam was na pierwszy rozdział i życzę wszystkim Wesołych Świąt!!! :*

Pierwszy raz, gdy Stiles spotkał Dereka, miał zaledwie dziesięć lat. To było jego pierwsze spotkanie z wilkołakami. Łowcy zawierali sojusz z watahą zamieszkującą okolice Beacon Hills. Po tym jak za sprawą Deucaliona zginęła jego mama, kilkoro Argentów i połowa rodziny Hale, obie strony doszły do wniosku, że najwyższy czas zacząć współpracować. Na zgromadzeniu zjawili się wszyscy łowcy zamieszkujący okolice i każdy wilkołak. Oni dwaj też tam byli. Stiles jako, że był synem miejscowego szeryfa i jednego z najbardziej nieustępliwych łowców jakich znano, a Derek jako najstarszy i właściwie jedyny syn miejscowego alfy – Talii Hale, która zginęła w czasie pożaru ich rezydencji przed paroma tygodniami.

Derek z początku nie wyglądał mu na wilkołaka. Ot przeciętny nastolatek, starszy od niego nie więcej niż pięć, sześć lat. A przynajmniej tak sądził, dopóki nie spotkały się ich oczy.

Całość ->

sobota, 24 grudnia 2016

Kłamstwo - Rozdział 23

Wybaczcie opóźnienie, ale te Świąteczne przygotowania nieźle dają mi w kość.
Co prawda ten rozdział miał być ostatni, ale w ramach prezentu postanowiłam przedłużyć je o jeszcze jeden. Wesołych Świąt i do następnego :*


 Kade trzymał w dłoni telefon. Po raz setny czytał wiadomość, którą otrzymał poprzedniego dnia.
 


Jutro o 18, tam gdzie zawsze.


                                                    Shane.


 


Anders przełknął z trudem ślinę. Miał wrażenie, że jego gardło było wyschnięte na wiór, a w przełyku uformowała się gula wielkości pięści. Dłonie mu drżały i nieprzyjemnie się pociły. Oczy miał rozbiegane i podkrążone z powodu zmęczenia i braku snu tej nocy. A włosy rozczochrane od ich ciągłego przeczesywania palcami. Denerwował się. Bardzo się denerwował. Jeszcze kilka tygodni temu Kade nie uwierzyłby, że tak bardzo mógłby stresować się spotkaniem z przyjacielem.


Byłym przyjacielem.

niedziela, 18 grudnia 2016

Nieporozumienie - 100 pomysłow na Stereka (Teen Wolf)

- Nie – wyszeptał Stiles, zasłaniając usta dłonią. W jego oczach natychmiast pojawiły się łzy, spływając po policzkach. – Nie. To nie prawda – powiedział, choć dowód znajdował się tuż przed jego oczami.

- Mówiłem ci. To nie jest ktoś dla ciebie. – usłyszał koło swojego ucha cichy głos Petera. – Derek nie potrafi kochać. Nie wie co to znaczy. Stracił tą wiedzę i umiejętność po tym, jak Kate go wykorzystała i zamordowała naszą rodzinę, podpalając rezydencję wraz z nimi w środku.

- Ale myślałem, że… Przecież my… - Stiles nie mógł się wysłowić. Ból w jego piersi narastał z każdą sekundą, gdy wpatrywał się w scenę przed sobą.
Całość ->

czwartek, 15 grudnia 2016

Znaczenie terenu - Destiel (Supernatural)

Zauroczył mnie ten obrazek. Po prostu nie mogłam się oprzeć... :)

Z Casem było coś nie tak. Anioł już wcześniej miał problem z respektowaniem, a nawet zrozumieniem, czym jest przestrzeń osobista, ale teraz to już była przesada.

Znajdowali się w barze, gdzie Dean miał nadzieje spokojnie napić się piwa i przy odrobinie szczęścia, wyhaczyć jakąś laskę, z którą zamierzał spędzić noc, a przynajmniej jej część. O czym niestety musiał zapomnieć, bo Castiel wisiał na nim, uczepiony jego ramion i zabijał wzrokiem każdą kobietę, która choćby odważyła się spojrzeć na niego dwa razy. Dean był gotów nawet założyć się o swoją ulubioną broń, że usłyszał jak warczy na atrakcyjną blondynkę, która na chwilę usiadła koło niego, przy barze.

Całość ->

Kotwica - Peter/Stiles (Teen Wolf)

Uch, zaszalałam dzisiaj. Ale jako, że miałam dzisiaj dzień wolny :D i zaczął się on naprawdę pozytywnie, nie mogłam się oprzeć. Mam nadzieje, że mi wybaczycie ;) No i oczywiście, że tekst przypadnie wam do gustu. Dziękuję za wszystkie wasze komentarze :*

Derek patrzył na swojego wuja, czując jak serce ściska mu się z boleśnie. Jego jedyny członek rodziny. Jedyna osoba, która mu została, była poza jego zasięgiem. W niekończącej się katatonii. Bólu i agonii. Tam, gdzie Derek nie mógł go dosięgnąć. Gdzie nie mógł mu pomóc.

- Panie Hale – zagadnął go młody mężczyzna w białym fartuchu. Derek rozpoznał w nim lekarza prowadzącego Petera.

Młody alfa niechętnie oderwał oczy od pozbawionej emocji twarzy wuja, który już nigdy nie miał z niego żartować. I choć na co dzień Derek nie przepadał za Peterem, to nie mógł powiedzieć, że sytuacja, w jakiej się znaleźli go cieszyła. Jakby nie było to właśnie on dopowiadał za stan wuja. To przez niego zginęła cała ich rodzina, a Peter pogrążył się w katatonii, zamknął w swoim umyśle i w ciszy przeżywał na okrągło śmierć najbliższych.
Całość ->

First Kiss - 100 pomysłów na Stereka (Teen Wolf)

Wiem, że temat strasznie oklepany i nudny, jak flaki z olejem.
No, ale nie mogłam się powstrzymać.


Jego oczy stały się wielkie niczym latające spodki, gdy zrozumiał, co się stało.

Boże, Derek go zabije – było jego pierwszą myślą

Szedł, przeglądając nową księgę, którą pożyczył mu Deaton, gdy zahaczył stopą o kraniec dywanu i poleciał do przodu, wpadając na alfę.

Ha! Żeby tylko!

On musiał wpaść centralnie w ramiona Dereka i to tak, że zderzyli się nie tylko klatkami piersiowymi, ale i ustami!

Całość ->

środa, 14 grudnia 2016

Dawny przyjaciel - Rozdział 4


Akashi rozglądał się z zachwytem po swoim nowym mieszkaniu, rozmyślając w jaki sposób je urządzić. Miał do swojej dyspozycji dwie sypialnie, kuchnie, łazienkę, obszerny salon z wyjściem na balkon oraz niewielki pokoik, który już zagospodarował na swój gabinet. Umyślnie wybrał apartament z dwiema sypialniami. Nie dlatego, że zamierzał spraszać tu swoich znajomych i mieć miejsce, żeby mieć ich gdzie przenocować. Po prostu wiedział, że już wkrótce będzie na stałe dzielił go ze swoim przyjacielem. Rudzielec nie wyobrażał sobie, żeby Shizuki odmówił wprowadzenia się do niego. Jeśli to miało być konieczne, zamierzał sprowadzić do siebie przyjaciela siłą.

Akashi uśmiechnął się na tą myśl, podwijając rękawy białej koszuli. Przysiadł w salonie na szerokim parapecie i sięgnął po szklankę soku pomarańczowego. Przygotował go  zamiast alkoholu, w celu symbolicznego uczczenia zakupu nowego mieszkania. Napił się, ciesząc się na lekko kwaskowaty smak napoju, po czym odstawił pustą szklankę na niewielki stolik, obok papierów, po które zaraz sięgnął. Zawierały one informację o kilku budynkach, które go zainteresowały. Musiał wybrać najlepszy z nich do realizacji planów, które niegdyś mieli z Shi.
Całość ->

sobota, 10 grudnia 2016

"Obejmij mnie mocno, ale nie kłam, że wszystko będzie dobrze" - 100 pomysłów na Stereka

Po Nogitsune
Derek jest alfą i uwalnia Stilesa od demona, nim ten zdąża kogoś zabić.
Fick powstał na prośbę i na podstawie pomysłu LucifersAngel.

Stiles leżał na leśnej ściółce, czując pod nagim ciałem wilgotną ziemie i ostre kamyki. W oczach miał łzy, a wargi zbił w wąska linie, by nie wydostał się z pomiędzy nich przeszywający krzyk. Jego pokrytą gęsią skórką ciało trzęsło się i drżało. Spinało się i rozluźniało z przyjściem i odejściem każdego ataku.

Musiał to wytrzymać.
Całość ->

piątek, 9 grudnia 2016

Kłamstwo - Rozdział 22

Wrzucam kolejny rozdział. Mam nadzieje, że wam się spodoba. Tym razem dość krótko, ale od razu uprzedzam, że kolejny będzie dużo dłuższy. I pojawi się w nim Kade...

Dziękuję za wszystkie wasze komentarze :*


Cole’a obudziły promienie słoneczne, wpadające przez odsłonięte okno w jego sypialni. -Mężczyzna mruknął coś niewyraźnie, niezadowolony z pobudki i przekręcił się na drugi bok.
- Wstawaj leniu! Już po dziewiątej! – krzyczy czarnowłosa dziewczyna, patrząc na starszego brata z nieskrywaną złością i niecierpliwością.


- Dora – jęknął Daniels, zakrywając oczy ramieniem. W ustach czuł Saharę, a oczy go piekły od nadmiaru światła. I choć nie miał kaca, bo poprzedniej nocy wcale wiele nie wypił, to taki rodzaj pobudki w ogóle nie był przyjemny.


- Przypomnij mi, bym nigdy więcej nie dawał ci klucza do mojego domu. Cholera, siostra. Wczoraj był sylwester. A gdybym nie wrócił do domu sam?