środa, 30 listopada 2016

Dawny przyjaciel - Rozdział 3

Akashi siedział w dużej jadalni, przy bogato zastawionym stole, zastanawiając się, jak to się stało, że dał się wmanewrować w to nudne przyjęcie, które urządził ojciec, by uczcić zawiązanie współpracy z konkurencyjnym wydawnictwem.
Czuł się w tym nowym garniturze, jak manekin na wystawie. Ubranie strasznie krępowało jego ruchy. Owszem, lubił eleganckie ciuchy, świetnie na nim leżały i wyglądał w nich naprawdę dobrze. Jednak ta sztywna, uszyta według najnowszych trendów marynarka ewidentnie działała mu na nerwy.


- Moi drodzy, chciałbym wznieść toast. Za mojego drogiego przyjaciela, Joshimaru. – Starszy Seijuro poklepał wspólnika po ramieniu. – I za owocną współpracę, która bez wątpienia nas czeka.


Rudzielec miał ochotę przewrócić oczami, widząc jak wszyscy zebrani klaskali, przytakując jego ojcu.


Wstrętne lizusy. Wskoczyliby w ogień, gdyby istniał choćby cień szansy, że tym wyczynem zapewniliby sobie przychylność jego rodziciela.

piątek, 25 listopada 2016

Kłamstwo - Rozdział 21

Moi drodzy, składam na wasze ręce kolejny rozdział tej opowieści i informuję, że powoli zmierzamy ku końcowi. Po tym rozdziale pojawią się jeszcze dwa, góra trzy.
Dziękuję za wszystkie wasze komentarze.
Pozdrawiam :*

- Co do… Czy to… - wydukał Shane, nie mogąc oderwać oczu od anioła. Uwięziony w klatce chłopak wglądał i tańczył jak niebiańskie stworzenie. Nawet on, mimo że nie odczuwał pociągu do młodszych, delikatnych i drobnych mężczyzn, musiał przyznać, że tancerz był oszałamiający.

- Chodzi ci o tego w klatce? – zapytał jego rozmówca. – Do Andrew. Robi wrażenie, co? Kto by pomyślał, że dzieciak tańczy od niedawna. Jest najlepszy. Powala wszystkich na kolana. Ale na twoim miejscu nie robiłbym sobie zbytnich nadziei i trzymałbym się od niego z daleka.
 
- Dlaczego? – Shane nie krył swojego zaciekawienia.
 

środa, 16 listopada 2016

Dawny przyjaciel - Rozdział 2

- Shizu, ruszaj się szybciej! Raz, raz, raz! Zanieś te dwa kokosowe latte do stolika numer pięć.

- Tak, panie Nakigaki, już podaję. – Jasnowłosy nastolatek pośpiesznie położył zamówienie na tacy i ruszył do wskazanego stolika, przy którym siedziały dwie młode, elegancko ubrane kobiety. – Najmocniej panie przepraszam, że musiałyście tak długo czekać.
 
- Nie przejmuj się, wcale nie musiałyśmy czekać, macie tu niezwykle sprawną obsługę. – Jedna z kobiet machnęła lekceważąco ręką, uśmiechając się do niego przymilnie.
 
Shizuki odpowiedział wyuczonym uśmiechem. W jego pracy bycie uprzejmym i pomocnym dla klientów było najważniejsze. To było wizytówką tego miejsca. Młodzi, przystojni, szarmanccy i zawsze uśmiechnięci mężczyźni, służący pomocą majętnym klientom, odwiedzającym to niecodzienne miejsce.

piątek, 11 listopada 2016

Kłamstwo - Rozdział 20

            Ten rozdział dedykuję tym, którzy nie wierzyli, że wrócę do tej historii, a także i w szczególności tym, którzy naciskali i motywowali mnie do jej dokończenia. Bardzo wam dziękuję za wiarę we mnie. Nie wiem kiedy ukaże się kontynuacja, ale zapewniam, że się ukaże.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :*
U-water.

Nie betowano.

Szczupła, kobieca dłoń o wypielęgnowanych, błyszczących różem paznokciach, sięgnęła po dzwoniący telefon. Pełne usta, pociągnięte owocowym błyszczykiem, rozciągnęły się w łagodnym, ciepłym uśmiechu na widok numeru wyświetlonego na ekranie komórki.

- Tak? – spytała.


- Pułapka zastawiona. Płomień zostanie ujarzmiony – słyszy szept po drugiej stronie, na co przewraca oczami, nie kryjąc rozbawienie.


- Kochanie, zdaje mi się, że minęłaś się z powołaniem. Poza tym ten szyfr jest całkowicie do bani.


- Skąd wiesz? Może jestem tajną agentką pracującą pod przykrywką? Może tylko udaję fryzjerkę, bo tak jest lepiej, łatwiej wypełnić powierzone mi zadanie?