czwartek, 12 listopada 2015

JUŻ WKRÓTCE

Lisek


"Była późna jesień. Szesnastoletni jonin, dziedzic klanu Uchiha wracał do domu po tygodniowej misji. Przechodząc w pobliżu stawu postanowił zrobić krótki postój na posiłek. Podszedł do jednego z pobliskich drzew i ściągnął z ramienia ciężki worek. Przeciągnął się. Zamierzał usiąść, gdy dobiegł go cichy jęk bólu. Szybko się poderwał, kładąc rękę na rękojeści katany. Wyrzucał sobie w myślach, jak mógł być tak rozkojarzony, że nie zauważył niczyjej obecności. Rozejrzał się szybko, szukając zagrożenia. Dostrzegł leżącą wśród wysokich traw postać. Podkradł się do niej po cichu. Gdy podszedł bliżej, ujrzał około dziewięcioletniego chłopca o włosach koloru dojrzałej pszenicy, spośród których wyrastały rudawe, lisie uszka. Miał nawet ogon. Każdy policzek przecinały trzy podłużne blizny, przypominające zwierzęce wąsy. Blondyn leżał nieprzytomny na leśnej ściółce, wśród opadłych, pożółkłych liści. Był wychudzony, poraniony i brudny, a strzępy odzieży, którą miał na sobie, nie zapewniała ochrony przed jesiennym chłodem. Sasuke zrobiło się żal malucha i postanowił zabrać go ze sobą do wioski, gdzie otrzyma pomoc."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz